Last minute – nie_recenzja.

Na film się nie wybieram bo polskie filmy najlepiej zrecenzował już inż Mamoń „A w filmie polskim, proszę pana, to jest tak: nuda... Nic się nie dzieje, proszę pana. Nic. Taka, proszę pana... Dialogi niedobre... Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje.” 

Poza tym żadna wyobraźnia reżysera nie jest w stanie wykoncypować tego co przeżywa rezydent rzucony w samo oko cyklonu np.: lot powrotny przesunięty o 12 godzin wcześniej, do części gości nie dociera informacja a ty człowieku o północy wyciągaj ludzi z łóżek i mów im że autokar stoi na dole i mają 15 min by się spakować...Ich miny – bezcenne- ich bluzgi – nie do powtórzenia – nagromadzona zła energia 50 wściekłych gości mogłaby zamienić Ojmiakon w pustynię Gobi.

"A polski aktor, proszę pana... To jest pustka... Pustka proszę, pana... Nic! Absolutnie nic. Załóżmy, proszę pana. Że jak polski aktor, proszę pana... Gra, nie?
Widziałem taką scenę kiedyś... Na przykład, no ja wiem? Na przykład zapala papierosa, nie? Proszę pana, zapala papierosa... I proszę pana patrzy tak: w prawo... Potem patrzy w lewo... Prosto... I nic... Dłużyzna proszę pana... To jest dłu... po prostu dłu... dłużyzna, proszę pana. Dłużyzna..
Proszę pana, siedzę sobie, proszę pana, w kinie... Pan rozumie... I tak patrzę sobie... siedzę se w kinie proszę pana... Normalnie... Patrzę, patrzę na to... No i aż mi się chce wyjść z... kina, proszę pana... I wychodzę..."

Komentarze

Popularne posty