Fut-ból czyli Big Lewandowski.
Meczu LM nie widziałem, na sporcie się nie znam więc ci co tak, uwaga bo będzie faulów masa. Bayerancka drużyna wygrała puchar, jakiś - jest chyba kilka do kolekcji. Paryżanie przegrali – co pewni mieszkańcy uczcili demolką. Football jest najbardziej erupcjogenną dyscypliną, która 'rozpala' zawodników, kiboli i okolice stadionów. Jak się zostaje zawodnikiem drużyny ? Od bajtla ganiasz za piłką, wybijasz sąsiadom okna i w potarganej odzieży wracasz do domu już po zmroku gdy mama już straciła nadzieję na zobaczenie dzieciątka. Potem dołączasz do szkółki, haratasz w gałę co dzień , znasz wyniki swojego klubu 200 lat wstecz aż przyjmują cię do lokalnej drużyny. Nie, tak to kiedyś było. Dziś, rodzic zapisuje dziecko na balet czy piłkę już w pierwszym trymestrze ciąży i ma rozpisany plan osiągnięcia pucharu UEFA co do przecinka. Emigruje do Bawarii, pracuje w BMW by bajerskość chłonąć 7 dni w tygodniu.
Koncept kupowania zawodników co się eufemicznie nazywa transfer w oknie to diabla idea jest Obecnie trwająca bijatyka o Messiego to jest quite a mess...i najlepszy dowód w sprawie. Pewność mam, że twórca jest w piekle a jego głową Belzebub z Mefistofelesem grają w kręgle. No bo czemu, warszawiak ze Złotej 44 (pan Popiołek może nadal jest u niego gospodarzem domu) gra dla Bayern. Jak kibice się identyfikują z drużyną gdzie 1/2 to obcokrajowcy ? (taka dygresja, w '72 miał miejsce atak terrorystyczny podczas Olimpiady w Monachium – Spielberg nakręcił na Malcie o tym świetny film).
1) Goalkeeper Piotr Mowlik, Ryszard Milewski, Paweł Janas, Piotr Skrobowski, Wojciech Rudy, Leszek Lipka.
2) Marek Dziuba, Andrzej Iwan, Włodzimierz Smolarek, Włodzimierz Ciołek, Andrzej Pałasz.
W grudniu 1980 r dokładnie 7go Polska zagrała z Maltą mecza. Stadion czy raczej klepisko-wykopalisko znajdował się w Gzira. Przyszło 5565 rozrabiaczy obejrzeć to gladiarowskio. „Murawa” była świeżo wysypana tłuczniem z Mdina Glass. Krzesełek nie było, przez dziury w murze weszła większość widzów. Bukmacherzy mieli używanie – stawiano nie na wynik a czy wbiegnie na stadion owca czy koń, oraz o której wyłączą światło. Szpital St. Luke opróżniono spodziewając się setek rannych.
![]() |
Smolarek i inni czerwoni - biali |
Na zdjęciu grupowym widać biało-czerwonych z bandażami na rękach. Zawodnicy złożyli oficjalnie skargę do FIFA na to pobojowisko. Wszytko to dzięki politycznej szarpaninie ówczesnego też lewicowego rządu ze związkiem piłkarskim. Nowiuśki stadion Ta'Qali stał pusty bo się panowie harpagonili o to kto jest ważniejszy. W meczu mieli zagrać też Zbigniew Boniek, Władysław Zmuda, Stanisław Terlecki i goalkeeper Józef Młynarczyk. Była tam jakaś imprezka, ktoś wypił za dużo i panów wyproszono z drużyny. Lato też nie dojechał bo to zima była przecież.
W drugiej połowie Smolarek strzelił gola, potem jeszcze Lipka i zaczęło się pandemonium. Posypały się na liniowego kamienie. Sytuacja nie dali rady uspokoić działacze maltańscy. Zawodnicy skupili się na środku boiska by nie zostać trafieni. Sędzia przerwał mecz i sam dał nogę ... Walkower dla Polski, kara finansowa dla Malty. Trzeba wyspiarzom przyznać że grali dzielnie, Polska drużyna była wtedy jedną z lepszych w te kulki. Publika coś nie dopisała – może należało wpuszczać (przez bramę) tylko w krawatach ;-) Sahha ! ps. Rok później był rewanż we Wrocławiu, wygraliśmy 6:0.
W artykule z którego korzystałem autor bardzo psioczy na naszą drużynę że to prowokowali Maltańczyków, że wybrzydzali na stadion, że te bandaże pozakładali i ma ich za mięczaków co to nigdy na betonowym „street footbal” nie grali. No ale w Polsce to w każdej wsi jest pole na którym można normalnie grać w piłkę nie wybijając sobie stawów i zębów przy każdym wślizgu.
Niedziela, 7.12.1980
start 14:30
Malta: 1 John Bonello (S.C Herford, West Germany); 2 John Holland - Captain (Floriana); 3 Edwin Farrugia (Floriana); 4 Leli Farrugia (Valletta FC); 5 Norman Buttigieg (Hibernians); 6 Dennis Fenech (Valletta FC); 7 Joe Curmi (Hibernians FC); 8 Leli Fabri (Sliema Wdrs); 9 Ernest Spiteri Gonzi (Hibernians); 10 Ġużi Xuereb (Hibernians); 11 George Xuereb (Ħamrun Spartans).
Coach: Victor Xerri
Subs: Leonard Farrugia (Valletta FC) replaced Joe Curmi in the 55th minute.
Unused substitutes: goalkeeper Charles Sciberras (Sliema Wdrs), Tony Zerafa (Hibernians), Michael Degiorgio (Hamrun Spartans) and Tony Borg (Floriana FC).
Poland: 1 Piotr Mowlik (Lech Poznan); 2 Ryszard Milewski (Legia Warsaw); 3 Paweł Janas (Legia Warsaw); 4 Wojciech Rudy (G.K.S. Zagłębie) ; 5 Piotr Skrobowski (Wisla Krakow); 6 Marek Dziuba - Captain (Widzew Lodz); 7 Andrzej Pałasz (Gornik Zabrze); 8 Leszek Lipka (Wisla Krakow); 9 Andrzej Iwan (Wisla Krakow); 10 Włodzimierz Ciołek (Stal Mielec); 11 Włodzimierz Smolarek (Widzew Lodz).
Coach: Ryszard Kulesza.
Assistant Coach: Blant Bernard
Subs: None
Referee: Dušan Maksimović (Novi Sad, Yugoslavia)
Linesmen: Stjepan Glavina (Split, Yugoslavia) and Zivotin Vukicević (Kraltevo, Yugoslavia)
https://timesofmalta.com/articles/view/serious-incidents-mar-world-cup-match-against-poland.239926
to jak wyglądała ewakuacja pod gradem kamieni ….Policja stoi z boku i nic
http://sport.tvp.pl/28129309/36-lat-od-przerwanego-meczu-polski-na-malcie
Wracając do Roberta „Lewego” -zajmuje się też prowadzeniem biznesów i reklamuje np. napój oraz jest producentem muzycznym. Już kilka takich sobie niby rapów zrobił.
DON & RL9 - MANSA MUSA - Gural, Sitek, ReTo - STAMINA
"Ten temat co łamie schemat jak fabuły na pornusach
Mansa Musa tańczą laski z Erasmusa
Ślą lajki Lalki z Prusa chcą się znowu umorusać
Mansa Musa słuchasz Don Guralisimusa Maximusa kapitana Nautilusa"
DON & RL9 - WOLĘ CIEBIE WOLNOŚĆ - Enej - STAMINA
i coś ze świata korpo , gdzie Hitler - karzeł gnębi biurkowców ...
Zapraszamy na
Maltę !
PS. Robert ma żonę i ona też jest atletka ….
https://healthyplanbyann.com/napoje-izotoniczne-2/
PS 2. NO COMMENTS
i naklejki wszędzie świadczą że kibice nawet na wakacjach niezapominają co jest pierwsze w ich sercach ;-)
a inni też nawet grają na Malcie
Polak zachwycił się Maltą. Mówi też o ciemnych stronach
Życie na Malcie jest super, cały czas świeci słońce, aż chcę się żyć. To daje dużo energii — mówi bramkarz Marcel Zapytowski, który występował tam w sezonie 2023/24. Poznał jednak też gorszą stronę gry w piłkę w kraju, którego reprezentacja zmierzy się z Polską w eliminacjach mistrzostw świata w poniedziałek o 20.45. – Gdy nam nie szło, to fani wbijali się do szatni i krzyczeli: "gracie za ten klub, dajcie z siebie wszystko" – wspomina. Nie jest to jedyna zaskakująca rzecz związana z pobytem na Malcie.
Maciej Kaliszuk
Maciej Kaliszuk
24 marca 2025, 09:56
Marcel Zapytowski w maltańskiej SliemieMarcel Zapytowski w maltańskiej Sliemie (Foto: https://www.instagram.com/zapytm/)
Marcel Zapytowski w sezonie 2023/24 występował w maltańskiej Birkirkara FC. Kraj go zachwycił. – Tam jest inne podejście do życia, luźne, bez stresu. Tam się idzie rano wykąpać w morzu, zamiast brać prysznic – opowiada
Nie wszystko wyglądało jednak różowo. Kibice w mocny sposób przekazywali piłkarzom, że nie podoba im się ich gra, gdy ci przegrywali. Także trener miał swoje specyficzne metody karania piłkarzy
Opowiada też, jak wyglądały mecze w tamtejszej lidze. Na Malcie fani mają gorący temperament i okazują go nieraz w chuligański sposób
Reprezentacja Polski po wymęczonym zwycięstwie nad Litwą (1:0) w poniedziałek zmierzy się z Maltą w eliminacjach mistrzostw świata. Tamtejszy kraj i futbol poznał Marcel Zapytowski. Jego wypożyczenie do maltańskiego Birkirkara FC latem 2023 r. było dość zaskakujące.
Na Malcie wcześniej grywali polscy piłkarze z niższej półki, występował tam też Andrzej Bledzewski, ale pod koniec kariery.
Zobacz także: Polak obala mity o Malcie. "W Łęcznej zarabiałem lepsze pieniądze"
Tymczasem Zapytowski trafił tam w wieku 22 lat po sezonie, w którym wystąpił 14 razy w Ekstraklasie w barwach Korony Kielce, i pod koniec sezonu 2022/23 to on był golkiperem numer jeden w świętokrzyskim klubie. — Taka jest piłka, jak dostajesz dobrą propozycję, to idziesz. Trzeba brać pod uwagę wszystkie czynniki. Pasowała mi oferta, możliwość rozwoju — mówi nam młody bramkarz.
– Idzie się tam, gdzie można się rozwijać, złapać rytm. I po tym wypożyczeniu czułem się w formie. Są tam fajne warunki, może latem jest za gorąco — dodaje.
— Liga jest niedoceniana, myślałem, że będzie łatwiej się grało. Spodziewałem się, że wygramy wszystkie mecze, a było inaczej. Nie jest łatwo, ale dla bramkarza, czy grasz tu, czy tam, nie robi aż tak dużej różnicy — tłumaczy.
Marcel Zapytowski w barwach BirkirkaryMarcel Zapytowski w barwach Birkirkary (Foto: Archiwum prywatne)
— Organizacyjnie lidze maltańskiej na pewno daleko do Ekstraklasy, na przykład u nas fajnie pokazuje ją Canal+, tu też można oglądać mecze, a tam nie ma otoczki, do transmisji używa się tylko dwóch-trzech kamer — opowiada.
— Niektóre kluby bardzo dobrze płacą, ale zależy, jaki klub i jakiego ma sponsora, ale w części klubów były naprawdę wysokie zarobki. Zwłaszcza Hamrun bardzo dużo płacił, na poziomie Ekstraklasy, ale słyszałem, że teraz jest tam gorzej. Piłkarze są zawodowcami, ale niektórzy mają biznesy, prowadzą firmy — mówi.
Zapytowski miło wspomina pobyt w tym kraju w dużej mierze z powodów pozapiłkarskich.
— Życie na Malcie jest super, cały czas świecie słońce, aż chcę się żyć. To daje energii. Czułem się inaczej niż w Polsce. Oczywiście Polska to mój dom, tu się czuję najlepiej, ale na Malcie panuje inna mentalność, życie jest wygodne, fajne i jakościowe, a przy tym nie jest tak drogo — wychwala ten kraj.
Marcel Zapytowski na Comino Island Malta - Blue LagoonMarcel Zapytowski na Comino Island Malta - Blue Lagoon (Foto: https://www.instagram.com/zapytm/)
— Mały minus stanowi to, że jest mało zieleni, a ja lubię lasy i inne tereny zielone. Ale taka jest specyfika tego kraju — dodaje.
Ludzie też mu się podobali. — Maltańczycy mają włoski temperament, miły, ale i ostry. Każdy walczy o swoje, często gestykulują, jak trzeba, to potrafią zganić, ale jest też i dużo luzu. Podejście do życia luźne, bez stresu, na Malcie jest inny styl życia. Tam się idzie rano wykąpać w morzu, zamiast brać prysznic. Z kolei po treningu szliśmy zjeść obiad z kolegami. Dużo czasu spędzaliśmy razem, była fajna atmosfera — wspomina.
Polak wspomina gorsze oblicze życia na Malcie
Nie wszystko jednak jest takie różowe. Miał okazję zaznać też złości ze strony mieszkańców wyspy. Okazuje się, że i tam kibice przychodzą na treningi, by w niemiły sposób wyrazić swoje niezadowolenie z ich postawy.
— Mieliśmy kilka takich rozmów, gdy nam nie szło, to fani wbijali się do szatni i krzyczeli: "gracie za ten klub, dajcie z siebie wszystko". Prezes się na to godził, wręcz chciał, aby kibice weszli i z nami pogadali, bo był wkurzony po porażkach.
Fani czasami motywowali też nas na treningach, przychodzili, odpalali race, krzyczeli — wspomina.
Zobacz także: Niewiarygodny scenariusz w grupie Polaków. Dwie drużyny bez trenerów
— Ze swoimi kibicami jednak problemów nie było, co innego z fanami rywali. Tam jest gorąco na trybunach, kibice nie biją się na stadionie, ale są wyzwiska, latają butelki, pokazują sobie różne znaki, dużo jest śpiewania, gra orkiestra — dodaje.
Za gorsze wyniki byli też karani w specyficzny sposób przez trenera. — Jak mieliśmy trenera Włocha [Giovanniego Tedesco], to po dwóch porażkach z rzędu musieliśmy wstawać na trening na siódmą rano i odpokutować winy, a zwykle ćwiczyliśmy wieczorami, bo tam jest gorąco — mówi.
Birkirkara zajęła na koniec sezonu piąte miejsce, co było pewnym rozczarowaniem, bo rok wcześniej była druga. Obecnie jest liderem.
Zapytowski chwali też inne aspekty pracy w tym klubie. — Mieliśmy dobrego trenera bramkarzy. Miał duży bagaż doświadczeń, rozmawiał w kilku językach. Większość zajęć jest na sztucznej murawie. To nasza forma przygotowania się do meczu — mówi.
Marcel Zapytowski o reprezentantach Malty
Aż 17 spośród 26 piłkarzy naszych poniedziałkowych rywali powołanych na mecz z Polską gra na Malcie. Na inaugurację eliminacji mundialu Malta wypadła — jak na swoje możliwości — przyzwoicie, przegrywając z Finlandią tylko 0:1.
Zobacz także: Wielkie emocje w meczu rywali Polaków! Tak wygląda sytuacja w grupie
Zapytowski tamtejszych kadrowiczów zna bardzo dobrze. — Mam nadzieję, że będzie to łatwy mecz dla naszej reprezentacji. Kibicuję w nim oczywiście Polsce. Malcie też, ale nie w tym meczu. Maltańczycy mają czym zaskoczyć. Grałem z Paulem Mbongiem. To szybki i nieprzewidywalny napastnik, strzela dużo goli i ma potencjał. Wyróżnia się też jego brat Joseph Mbong. Występowałem też z Alexem Sotoriano, ma dobrą lewą nogę. Mają też solidnego bramkarza Bonello — mówi.
Czołowymi postaciami są zawodnicy spoza Malty. — Ważnymi piłkarzami są także Guillaumier ze Stali Mielec i Teddy Teuma z francuskiego Reims — dodaje.
Nieudany sezon w Koronie Marcela Zapytowskiego
Zapytowski zagrał w 30 meczach w barwach Birkirkary – 25 w lidze, trzech w krajowym pucharze i dwóch w eliminacjach Ligi Konferencji, w której jego zespół uległ słoweńskiemu Mariborowi (1:1 i 1:2).
— Nie żałuję wyjazdu. Była opcja, abym tam został, ale wróciłem — mówi.
Po powrocie nie zagrał jednak w Koronie żadnego meczu. Najpierw przegrywał rywalizację z Xavierem Dziekońskim, a potem też z Rafałem Mamlą (wiosną został numerem jeden), przez co spadł w hierarchii bramkarzy na trzecie miejsce.
– Chciałem wrócić i grać. Wróciłem z wypożyczenia, czułem, że się tam ograłem, nie było mi dane tego pokazać — mówi.
Marcel Zapytowski w barwach Korony przed meczem z Widzewem w październiku 2024 r.Marcel Zapytowski w barwach Korony przed meczem z Widzewem w październiku 2024 r. (Foto: Dawid Figura / newspix.pl)
– Na pewno teraz jest mi ciężko. Czuję złość, ale trzeba to przeczekać. Nie rozmawialiśmy wiele na temat mojej sytuacji. Na pewno po to trenuje się, by grać. Czuję się dobrze, zwłaszcza jak przychodziłem z Malty, to się tak czułem – dodaje.
Przyznaje, że myśli, aby odejść latem. – Na pewno jeśli się nie gra, to trzeba coś zmienić – mówi.
Korona jest rewelacją rundy wiosennej, Mamla dobrze się spisuje i nasz rozmówca raczej nie ma szans na grę.
– Teraz sam bym siebie nie wstawił. Jestem za tym, by nie robić zmian, gdy drużynie dobrze idzie. Byłem zły, że nie grałem, ale pół roku temu – kończy Zapytowski.
REKLAMA
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło:
Przegląd Sportowy Onet
Data utworzenia: 24 marca 2025 09:56
Topowe zespoły na spokojnie wygrałyby z najlepszymi z Polski". Nasz bramkarz na Malcie [WYWIAD]
– Jest kilku zawodników z takimi umiejętnościami, jakich na pewno nie widziałem w Ekstraklasie. Byłem w szoku, jak zobaczyłem trzech czy czterech chłopaków w akcji – mówi Marceli Zapytowski, bramkarz wypożyczony z Korony Kielce do maltańskiego Birkirkara FC.
Komentarze
Prześlij komentarz