Drzwi Otwarte razy trzy - Archiwum / Katedra / Stocznia

The Doors. “Są rzeczy znane i nieznane a pomiędzy nimi są DRZWI”. Właśnie w ten weekend mamy DRZWI OTWARTE w aż trzech super miejscach i każde z nich ma oczywiście polskie akcenty (po to ten tekścik). A kiedy pada deszcz to dzieci nudzą się więc rzucam koło ratunkowe co robić w łikęd a wydarzenia tylko prima sort - I M O. 

Sobota to pyszna okazja aby do Mdiny skoczyć aby kościelne skarby oblukać za co łaska. Zarówno katedra jak i obok znajdujące się przebogate muzeum będą dostępne. Kościół jako najważniejsza świątynia w kraju jest też nekropolią gdzie pochowani są znamienici Maltańczycy. Jedną z nich jest Mabel Strickland - założycielka Times of Malta i polityczka. Muzeum ma w swej kolekcji słynne drzeworyty i miedzioryty A. Durera obok oczywiście mszałów, obrazów, precjozów i dewocjonaliów bez liku. Jako super BONUS trwa właśnie tamże APS Biennale pt. Mediterranean Goddes czyli będzie bosko. Jedną z artystek Polka Maria Kaleta. Sztukę umieszczono w lochach muzeum i refektarzu a z uwagi na to że jest to byłe seminarium duchowne jestem pewien że szlochy studenciaków- BAMBIKÓW nadal słychać. 


National Archives to w niedzielę - co tam można odgrzebać wśród pożółkłych jak jesienne aporos liście dokumentach … same cuda nie widy. W mieście Rabat w byłym szpitalu Franciszkanów Santo Spirito jest to eto.  Już budynek to cymesik z XIV wieku - ma w ścianie tzw. Okno Życia z 1615 roku a przyjmował pacjentów aż do XX w!  Spotkanie będzie z pracownikami i możliwość dowiedzenia się co też tam robią - oprócz omiatania pajęczyn z siebie na wzajem oczywiście. Ja mam na punkcie rupieci DELULU i ODKLEJKĘ. Są tam różne szpargały dokumentujące relacje Polska / Malta np. odgrzebałem tam wnioski paszportowe osób urodzonych w Polsce ale zamieszkałe na skale np. Lindley Eugene Julia oraz Mery Francis Price z 1916 roku- adres w słynnej Villa Frere w Pieta też często organizują dni otwarte. Pani ta zapragnęła do Stambułu zajechać więc trafiła też o do mojego sztambucha. Sweet focia jest w kalendarzu archiwum z zeszłego roku ;-)  “Kaizer Idiot, General idiot !”  wołała papuga w genialnym CK Dezerterzy - okazuje się że Polacy z armii cesarskiej byli więzieni na Malicie. Zachował się ich “bilet” powrotny z XII 1919 roku z listą 17 “szwejków” o niemiecko brzmiących nazwiskach więc to pewnie byli Ślązacy a pierony i chachary żyją. . W Koszalinie kilka lat temu znaleziono butelkę maltańskiego piwa podczas wykopalisk - może któryś P.O.W wziął na drogę – LOL ! 

Palumbo - to była stocznia rycerzy potem brytyjczyków potem Malty jako Drydocks a w końcu Włosi w spółce w MSC Cruises ją mają. Jak dla mnie RIZZ  jest  zwiedzić stocznię. Jest tam dźwig żyrafa i ogromne statki co to wożą w te i wewte towarów tony - to nie w kij dmuchał. Dodatkowo będą występy szansonistów bardzo nieznanych i tych trochę i Ferrari wstawka. Czyli będzie OPOROWO. W dokumencie pt. „TWO TRUMPETS FOR ST. ANDREW” z ‘68 (na YT jest) stoczniowiec wspomina że polskie jednostki tu właśnie się remontowały no i “czarne złoto” od nas też tu przybywało do zamkniętej już elektrowni w Marsa.

Zakopiańska ciupaga obecna prominentnie a zauważona podczas Notte Bianca w Kancelarii Premiera w Castille świadczy o tych biznesach - GIT. Niedziela się to odbędzie, 

Malta jest taka tycia ale atrakcji tu co niemiara więc na koniec jeszcze dwa cytaty z geniuszu W. Blake’a “zobaczyć świat w ziarenku piasku” to na skale jest możliwe a jeśli się spotkamy tu czy tam to mam nadzieję, że i do mnie odnosi się maksyma “The only man that ever I knewWho did not make me almost spew”.  Wielu wrażeń na rajskiej Malcie - SLAY.


Komentarze

Popularne posty