Z Dala od Zgiełku albo mów mi Vincent.

Proszę państwa oto Malta od tej lepszej strony. Cicha, sielska, anielska i przyjazna oraz przede wszystkim autentyczna i na wskroś lokalna. Zima, która o dziwo patrząc za okno trwa jeszcze przez 3 tygodnie jest najlepszą porą na długie człapanie w nieznane. Odpuśćmy sobie zgrane do imentu instagramowe “mósthawy” i ruszmy bez gógle-traps przed siebie. Za każdym rogiem czeka przygoda, a zgodnie z hasłem Couchsurfing’u który wykorzystuje w szwędaniu się “przyjaciół masz wszędzie tylko ich jeszcze nie poznałeś” ! Malta to jak kapelusz magika - zawiera nie jednego królika, i to niekoniecznie w potrawce a na trawce ;-) Owego dnia pobłądziłem w okolicach wioseczki  Mgarr słynnej z jajco dachowej rotundy, Festiwalu Truskawek co będzie 7.IV oraz z rajcownej restauracji z kłapouchym w menu. 

Tak właściwie to szukałem zakamuflowanego wejścia do jednego z podziemnych młynów co to je okupanci wydrążyli (what have the British ever done, for us?) na Malcie - jest ich coś 10 w tym u mnie na wiosce San Gwann też. Zachodzę do jednego gospodarstwa by popytać o drogę i gały mnięł wyszły z orbit bo widzę jakąś orgie nieładu bez związku i składu coś jakby skrzyżowanie wysypiska i hekatumby artystycznej. Króluje tam facio - Vincent Zahra co jest napisane wołami na wejściu i zaczynamy sobie gaworzyć jak stare funfle z woja. Standardowy zestaw na początek : po co tu przylazł i skąd się wziął, jak cię tam zwą i co porabiasz na Malcie.

Me trochę lękliwe odpowiedzi musiały zadowolić Wicka (już jesteśmy na ty) bo zaprasza na chatę. A czego tam nie ma w tym kwadracie ! Stary sejf jak z filmów Gang Olsena, kominek w którym całego Baobabu na raz można by spalić, szyldy napojów cokolwiek wyskokowych, każdy mebel od innego tapicera (żadne tam sklejki z Ikei), luksfery, szmery-bajery, wentylator ze śmigła DC-10, kolumny w stylu GzdyluNaBadylu, etcetera/ itp/ itd / i nie wim co to, po co?




Domiszcze jest w moim ulubionym typie czyli parterowy bungalow (i to zanim Bunga-Bunga spopularyzował Sylivo Bardzo Be. rlusconi), przestronne, jasne, ze sporym tarasem z przodu i widok na morze też jest czyli fest. Szefo jest artystą i robi nic z czegoś czy na odwrót. Bierze prace zlecone na wydziwidła oraz kmini imprezy co to znane gęby przychodzą (widzę na jego IG maltańskiego tenora i inne celebryty).  Można wynająć, z gospodarzem na każdy temat pogadać i przekonać, że są dobrzy ludzie na tym wariackim świecie. Miejsce zwie się PALMA  jest przy Triq il-Palma. Dojazd  busem 44 co jedzie do Mgarr i wysiąść na Mrejnu2 albo jadąc do Golden Bay 223/225 i wysiąść na Gherien i piąć się malowniczymi zakosami w górę …aż się dojdzie.  


Każdy łikęd to Wór Obfitości imprez kulturalnych na Malcie a już za tydzień wernisaż pierwszego w historii Malta Art Biennale. Kilkanaście miejsc będzie gościło sztukę z 4 stron świata, silos na Gozo i podziemia Valletty to miejsca nieoczywiste i w sztukę przyobleczone.  Polski pawilon będzie w Kalkara w Villa Portelli od 13.III do 31.V.  Będziemy z Ukrainą społu. 

I jeszcze coś co mnie zadziwia na Malcie. Jest wielu multi-gazylio-nerów na skale i wieść gminna niesie, że po prostu śpią na mamonie. Wszędzie w świecie są przybytki sztuki (Guggenheim , Manggha Kraków Muzeum), szpitale (Betty Ford Center) czy fundacje. Na Malcie skala inicjatyw pro-publico bono jest wręcz niezauważalna. Fakt, kraj ma dopiero 60 lat (we wrześniu będą urodziny) więc może coś się zmieni, kiedyś. Obcokrajowcy na Malcie często dają asumpt do działania (np. Oddział Leśniczych - Malta Rangers Unit współzałożyła Cami - Szwedka co od lat organizowała akcje sprzątania). Polacy Na Malcie też idą tą drogą. Właściciel InPostu remontuje z żoną willę w Rabacie i to też ma być nowe miejsce dla kulturożerców i z Biennale współpracuje. R. Brzoska i O.Mensah zakupili Villa Luginsland - siedziba Barona Tucher, konsula Niemiec w XIX w. (jako studenciak nosiłem korespondencje inPostu z tymi blachami w środku - może będę miał zniżkę dla weteranów). Trwa pieczołowity remont i będzie lux torpeda.  Życzę przyjemnych wędrówek bez celu a tym z listą 100MiejscKtóreMuszęZobaczyćNaMalcieBoInaczejPęknę, trochę luzu. Darz Bór !


Komentarze

Popularne posty