Cisza na planie ! - aktor zmarł, naprawdę ...
02.05.1999 r w The Pub przy ulicy Arcybiskupa zmarł aktor Oliver Reed, znany z wybuchowego charakteru i niezbyt higienicznego trybu życia.
Słynny ostatni drink składał się podobno z 'osiem pint piwa, tuzina podwójnych rumów, czternastu whiskeys' do tego siłowanie na rękę i pewno jescze zatańczył kazaczoka !
Śmierć w wieku ledwo 61 lat zakończyła wspaniałą karierę aktora co to całe życie ciężko pracował na miano 'maczo mana'. Lista filmów z jego udziałem jest bardzo długa ale chyba z roli w "Muszkieterach" oraz "Diabłach" jest najbardziej znany.
Organizator pokazów filmowych ' Whax u Dlamijet' (co oznacza mw Potworności i Zgroza) lubuje się w megamrocznośći i dlategoż obrazy T.Bagińskiego przypomniał co by włosy na karku dzieciom zjeżyć.
ja wypiję za duszę aktora Cisk oczywiście bezalhoholowy
Dziś będzie wyświetlany tam właśnie film - Diabły ...czy to czasem nie jest przeciąganie struny ...duch pana Reeda może dać o sobie znać.
trochę mi uderzyło do głowy i się w Gladiatora zmieniłem ...we śnie |
Komentarze
Prześlij komentarz