Auto na węgiel

 
Auto na Węgiel ? Jestem z Chorzowa ale później rodzina przeniosła się do Bielska-Białej. Nie zostałem „hajerem przodowym” bom był cherlawy, do mechaniki samochodowej też brakło smykałki – jak kiedyś rozebrałem w domu magnetofon nie udało się później poskładać ...


Mieszkańcy Śląska dzielą się na 'ptoki', 'pnioki' i 'krzoki' – ja to zdecydowanie ptokiem jestem co furga tu i tam. Mamy 4.XII św. Barbary – obchodzone ku czci tych co ze Skarbnikiem są za pan brat a zima już jest w Polsce. Temat węgla bardzo na czasie z uwagi na jego braki (w Polsce !) i klimatyczne uwarunkowania. Absurdalnie i od czapy konferencję COP24 zorganizowano w Katowicach w czasie Barbórki więc Prezydent Duda bronił górnictwa. D.Attrenborogh i G.Thunberg a nawet A.Schwarzeneger stawali ZA naturą – chyba coś tu było „lost in translation”.

Za prezydentury A.Barbary przyjeżdżały na skałę zespoły folklorystyczne z AGH'u by nasze kontakty dyplomatyczne wzmacniać nawiązane dopiero w X'71 roku. W '72 Sliema zagrała u nas z Górnikiem Zabrze (Lubański i Szarmach wklepali 5 do jaja). Malta w roku 1982 podpisała umowę z Weglokoksem na import węgla z Polski. Spalano go w Marsa Power Station zbudowanej dzięki pieniądzom z Planu Marshalla (który Stalin kazał nam odmówić). Po zbudowaniu elektrowni Delimara tą w Marsa częściowo zburzono ale okazało się że jak w 2020 roku kabel z Sycyli dający prąd został uszkodzony trzeba ją było znów włączyć ! Dopiero go naprawiono. Na informacje o „czarnym złocie” z Polski wpadłem zwiedzając Muzeum Samochodów w Qawra. Zaskakująco że tam ale nie tylko gruchoty ale też i stroje oraz różne utensylia związane z historią paliw na Malcie można oblukać. Miłość lokalsów do samochodów jest wręcz bałwochwalstwem...


Co tydzień na maltańskie drogi wjeżdża kolejne 300 pojazdów, jest już ich ponad 400 tys., rząd wydał około 700 mln euro na nowe drogi, nadal wszędzie są wykopki pod nowe tunele, rozjazdy a korki to główny temat rozmów i psioczenia na forach czy demonstracji żaków. Państwo na monopol na sprowadzanie paliwa i mimo wojny, inflacji, podagry i gradobicia cena na pompie bez zmian i są co 500 metrów. Kwitki wszędzie się walające z kasy pokazują kwoty 10-20 euro, hmm. Mieliśmy kilka dni deszczów i standardowo Msida, Gzira zalane. Nic jednak nie zmusi mieszkańców do przesiadki do autobusów mimo że są już za darmo ! 

Firma wypożyczające elektryki na godziny wycofała się z rynku porzucając stacje ładujące. Zaślepienie chęcią posiadania 4 kółek wykorzystują cwaniaki – dopiero co 2 dilerów przyłapano na cofaniu liczników. Każdy kto ma mniej niż -20 dioptrii łapie za kierownicę (ci czasem w łikęd też). Nawet bez prawka i gruchotem co snuje smolisty dym z rury. Kto nie ma auta – ten jest szczaw, fajansiarz i popierdółka. Od Audi do Żyguli – kupisz tu wszystkie modele. Chodników nie ma, pobocza mają 5 cm, każdy jest King of The Road i mistrz Fomuła – 0; we snach. Efekt jest taki że w tym roku pobito rekord zabitych na ulicach: piesi, motocykliści i ci w autach – istne Roads To Hell. 





Ciężarowcy na maskach prezentują Pozdrowienia Dla Jelenia np. Young, Wild&Free, Your Jelousy Is My Power, Sometimes You Win Sometimes You Learn, Gas – Grass – Or – Ass. Wintadżowe busy miały całe kapliczki w szoferkach – kierowca spędzał za kółkiem nawet i 40 lat dopieszczając 'ogórka' każdą wolną chwilą. Jak najmocniej upokorzyć auto(sic!)htona ? Spalić mu auto ! Takie rzeczy dzieją się na Malcie regularnie – nawet burmistrz Valletty stracił swoje BWM na alumach w skórze. Komu zalazł za … skórę ? Dodajmy że jazda jest po lewej stronie, znaki wiatr pozrywał, Gógel prowadzi przez kartofliska wprost na urwiska i oczywiście odradzam tu jeździć. Nie ma autostrad, wyspa ma 28 km na 18.

Pierwsza polska książka na maltańskim rynku ma tytuł „Vrumm” autor Michał Leśniewski. Tłumaczenie Noel Tanti; właśnie dostało nagrodę Tłumaczenie Roku Dla Dzieci 8-12. Czyli złap ich za bajtla i już masz w garści. Firma MERLIN podjęła się takiego ryzyka, ciekawe skąd pomysł, czy ktoś odwiedził Polskę i książka w oko wpadła może Poland Book Institute wyszedł z inicjatywą czy autor może był na skale ? Wśród bohaterów jest i Warszawa, Syrenka i oczywiście „Maluch” z Bielska-Białej. 

Jak tysiące Polaków prawo jazy zrobiłem na fiaciku i naszym rodzinnym samochodem też był fiat. Mieścił 5 osób i bagaże ! Na Maltańskich ulicach można spotkać te mikrusy, czasem na chodzie a czasem w krzaczorach – np. w Santa Lucia. No to dajemy do pieca, zapinamy pasy, robimy znak krzyża (to czasem w busach robią starsze panie), łokieć za okno (prawy!), umpa-upma z subwofka i jedziem 300 metrów na wyprawę do sąsiedniej miejscowości na burgera. Szerokiej drogi.





Komentarze

Popularne posty