Na Psa urok.


Chodzi o to by język giętki …Przejęzyczenia, błędy w tłumaczeniach oraz inne takie pląsy słowne prowadzą do nieporozumień. Są następnie powielane przez kolejne wpisy w netach (informacje z insta/blogów często są psu na budę) a utrwalona pomyłka jest tak mocna, że nie można jej wyplenić jak perz. Lubię zabawę słowem ale jako “nie-spsiały” zabierałem się do pisania jak pies do jeża ;-)  


Najczęstszym nieporozumieniem słyszanym na Malcie jest informacja, że skalna formacja wyspy to piaskowiec. NIE. Cały archipelag jest z wapienia co doskonale widać jak się zejdzie do podziemnych katakumb, schronów czy grot. Lapsus słowny wynika chyba z koloru bo cała okolica szczególnie latem staje się żółta jak piaszczyste plaże - których podobno nie ma - kolejny przekłamaniec dotyczący naszego raju. I tu leży pies pogrzebany. 



Trudnym słownym łamańcem jest cytat z Bibli Mt 3,4 -  “Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a jego pokarmem była szarańcza i miód leśny” Co jadł właściwie  Jan Chrzciciel  patron joannitów? Mamy drzewo pod nazwą Szarańczyn Strąkowy - obecnie  zielone owoce  latem będą brązowe i z oddali wyglądają jak  owad - szarańcza. Można spożywać świeże a pestka dała słowo karat.  Dwadzieścia pestek to jeden szekiel - i nie łżę jak pies nic a nic.   


Ale kolej na tytułowego bohatera czyli Psa a dokładnie o DWA różne CANIS LUPUS. Pies Maltańczyk co nie jest wcale stąd - psia mać. Unde Catellos Mellitos wg Calimachusa, Strabo pisał o Canis Melitei, Linneusz używał nazwy Canis Melitensis Hirsutus są też i inne wspominki. Publiusz, którego fiesta dopiero co była we Florianie goszczący św. Pawła też miał mieć Maltańczyka wg Marcus Valerius Martialis jednak wszyscy oni się mylą - psubraty jedne. Biały, uroczy kanapowiec o długiej gęstej sierści - takiego miała Marylin Monroe od Sinatry i nazwała go Honey Mafia. Choćby przez swój wygląd jest zdyskwalifikowany jako wyspiarz. Takie futro jest zupełnie nieadekwatne do lokalnych warunków terenowych. Maltańczyk to kwintesencja elegancji,  emanacja “francuskiego pieska”. Nazwa prawdopodobnie wzięła się od portowej roli Malty w handlu na śródziemnomorzu a port to ze staro semickiego jest MALAT. Czepiam się jak rzep psiego ogona. 


Prawdziwie dumnym psem archipelagu jest Pies Faraona zwany tu Kelb tal-Fenek a więc Pies Na Króliki - one chętnie skoczą w dół króliczej nory … Taka też jest rola tych wspaniałych iście epickich zwierząt. Nawet sobie tak snuję mrzonki jak kiedyś będę mieć Estate de Tomaso na Malcie to kilka Fenkowych czworonogów posiądę. Rzecz jasna jako wegetarianin nie będą używał ich do polowania na “uszatych”. Pies ma bardzo krótki formalny rodowód ledwo 50 lat ale z wyglądu od razu każdy powie, że musi być z nami od starożytnych Egipcjan - grobowce pełne są szpiczasto uchych piękności - czyli nie jednemu psu Burek.  Jestem pod dużym wrażeniem wyglądu tego psa - smukły, wyniosły, lśniąca sierść, bursztynowe oczy,  no ale co zupełnie “rozwala system” to psia morda. Ten pies się śmieje od ucha do ucha !!!  “Wy nie wiecie a ja wiem jak rozmawiać trzeba z psem”  taki pies to kumpel jest. Można mu wszystko powiedzieć i nie puści pary z ust nawet jak jesteś pies na baby.  




“Cztery łapy a na łapach pies kudłaty” śpiewał Pan i  Pankracy w zamierzchłym PRL’u w piątki - to jedno z moich najwcześniejszych wspomnień obok oczywiście Reksia, którego noszę do dziś z sobą. Co jest rasowe a co nie, czy pochodzi z tego a lub innego końca świata ustala The Kennel Klub. Karol III syn mieszkającej na Malcie Elżuni  za tydzień przywdzieje koronę i właśnie nadał  organizacji tytuł Royal na 150 urodziny. Monarchia zeszła już dawno na psy ;-)     


Jeszcze kilka uwag na koniec - psy nie są szczególnie popularnym towarzyszem Maltańczyków, tutaj ptaki wiodą prym w każdym domu klatka jest. Spotykane butelki na ulicach mają zniechęcać do znaczenia terenu. Mają zakaz wstępu na publiczne plaże - kara może sięgać nawet kilkanaście tysięcy - ale są miejsca “dog friendly”.  Psia kość ! 


Organizacje pomagające porzuconym sierściuchom zwykle prowadzą leciwe angielki - ciekawe jest schronisko w Forcie Tas-Silg. Jeden z wielu militarnych instalacji mająca dziś pokojowe zastosowanie.  Piękny spacerek można zrobić sobie z Marsaxlokk do fortu przez pola i laski a potem skręcić w lewo do Marsascali przez Xrobb  l-Ghagin lub w prawo do St. Peter’s Pool choć pogoda pod psem :-(  Jest też Malta Society for the Protection and Care of Animals od 120 lat już zajmuje się dachowcami i ogonomerdami. Mają kilka sklepów z rupieciami a ja tam zawsze jakąś książkę wygrzebie (tą o maltańczykach - ktoś może chce ?). Psy szczekają a karawana jedzie dalej -  podaj łapę !



Poprzez miedze, poprzez łąki,

Poprzez leśne ścieżki wąskie,

Cztery łapy psa unoszą w świat.

Łapy, łapy, cztery łapy,

A na łapach pies kudłaty.

Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?

Może ty, może ty, może jednak ja!

Kiedy biegnie z rozwichrzoną psią czupryną,

Nos przy ziemi jak tropiciel nisko niesie.

O odwadze przypomina groźną miną

I ogonem w cztery strony świata macha.

Poprzez miedze, poprzez łąki,

Poprzez leśnie ścieżki wąskie,

Cztery łapy psa unoszą w świat.

Łapy, łapy, cztery łapy,

A na łapach pies kudłaty.

Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?

Może ty, może ty, może jednak ja!

Świat otwiera przed nim swoje tajemnice

Jak szkatułkę pełną skarbów czarodziejskich.

W blasku słońca opowiada swe przygody

I zaprasza na wędrówkę gdzieś w nieznane.

Poprzez miedze, poprzez łąki,

Poprzez leśnie ścieżki wąskie,

Cztery łapy psa unoszą w świat.

Łapy, łapy, cztery łapy,

A na łapach pies kudłaty.

Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?

Może ty, może ty, może jednak ja!

Po wyprawie głowa pełna nowych wrażeń,

Przed oczami świat w stu barwach malowany,

W uszach szumi jeszcze las wspomnieniem lata

I namawia na kolejne wędrowanie.

Poprzez miedze, poprzez łąki,

Poprzez leśnie ścieżki wąskie,

Cztery łapy psa unoszą w świat.

Łapy, łapy, cztery łapy,

A na łapach pies kudłaty.

Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?

Może ty, może ty, może jednak ja!


Komentarze

Popularne posty