PIotr Ibrahim Kalwas w zachwycie radosną siostrą Malty - GOZO
Dziennikarz Piotr Ibrahim Kalwas po wojażach i zamieszakiu min. w Egipcie osiadł na Gozo - Marslanforn. Jest to miejscowość wypoczynkowa bardzo popularna latem i zupełnie głucha zimą z uwagi na ogromne sztormy. Wioseczka leży od północnej strony wysepki i fale smagają ją niemiłosiernie - aż wszystkie frontony są zabite dechami by chronić dobytek.
Miał być falochron - rząd obiecuje od lat i o rok wybrzeże jest niszczone, ławki, promenada i rstauracje. Idealne schronienie dla pisarza - spokój wewnętrzny gdy świat zdaje się idzie ku zagładzie !
Autor opowiada nam o swoich wrażeniach z włóczykijostwa po Ghawdex (taka nawza też jest) a zdjęcia są syna. Szczególnym zaiteresowaniem u niego jest sytuacja kłusownictwa o czym pisał artykuły.
Tak, sam mieszkałem na tej drugiej wyspie cały 2014 rok i podobnie wychodziłem ze swej gawry by wszerz i wzdłuż ją obejść - biorąc Reksia do towarzystwa.
Wybrałem się kiedyś specjalnie do Piotra, wypiliśmy kawę i podpisał mi książkę, którą strzegę do dziś na mojej biblioteczce.
a tak wygląda Gozo z lotu ptaka
Komentarze
Prześlij komentarz