Już miesiąc na Malcie.


Jestem na Malcie już ponad miesiąc i dla przypomnienia sobie małe zestawienie jak to było. 31.03.2013 – Kraków żegnał mnie mocnym opadem śniegu i lekkim mrozikiem . A po 3 godzinach nadal będąc w Europie polityczno-geograficznie to pogodowo-sensorycznie lądując na Luqa byłem już w Afryce i palące słońce wyciskało ze mnie siódme poty. A ten dzień był najcieplejszym w całym dotychczasowym roku 2013. Świetny prognostyk dla mojego pobytu na Malcie.
  

Komentarze

Popularne posty