O. Tomaszek O. Strzałkowski - Zdradzeni o świcie.


Polscy święci o. Michał Tomaszek wraz z o. Zbigniewem Strzałkowskim zostali zamordowani przez Świetlisty Szlak 9 sierpnia 1991 w Peru, strzałem w tył głowy. 

Terroryści działający w prowincji Pariacoto na zboczach Puka Hirka, nakłaniali chłopów na marksizm-stalinizm a ludność to głównie Indianie Quechua. O. Michał pochodził z polskich gór – Łękawicy k. Żywca. O. Zbigniew urodzony w Tarnowie obrał sobie za patrona innego męczennika Franciszkanina o. Kolbe (ma kaplicę w Bugibba , o tym już pisałem) 


  „Pragnę służyć Panu Bogu w zakonie jako kapłan, w kraju lub na misjach, gdziekolwiek mnie Bóg powoła, pragnę naśladować św. Franciszka i bł. Maksymiliana Kolbego". Kilka dni później zamordowano jeszcze Włocha Alessandro Dordi. Rok później zatrzymano lidera Guzmana, a ruch stał się hurtownią narkotyków. Wszyscy trzej Polacy mają portrety w kościele Franciszkanów w Valletta. 
Festa liturgiczna przypada 7. Czerwca.




Z.Herbert w wierszu 'Przesłanie Pana Cogito' napisał :



Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę


idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch


ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo


bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy


a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych


niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy – oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys


i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie


strzeż się jednak dumy niepotrzebnej
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz
powtarzaj: zostałem powołany – czyż nie było lepszych


strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne
ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy
światło na murze splendor nieba
one nie potrzebują twego ciepłego oddechu
są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy


czuwaj – kiedy światło na górach daje znak – wstań i idź
dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę


powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy
bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz
powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku


a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku


idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda
obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów


Bądź wierny Idź

Komentarze

Popularne posty