Sex i Stare Koronki

Spróbuję coś dziś wyheklować. W ten weekend  (tekst z 04 2018r.) na Gozo odbyły się doroczny Dzień Koronki (il-bizzilla, po maltańsku, to też magazyn Airmalta, bardzo informatywny) organizowany przez Uniwerek promujący te rękodzieło. Sztuka powstała ok. XV wieku w kilku krajach i istnieją różne techniki. Na Skale używa się specjalnej „poduszki” zwanej trajbu od słowa dziecko pochodzące. Tak, praca ta wymaga skupienia i cierpliwości. Spotkałem tam min. panią Portelli co w jednej z bocznych uliczek Victorii siedząc na przyzbie małego domku nadal czaruje igłą z nitką. 

Artystka jest na okładce magazynu Gozo i zapozorowała mi do zdjęć. Nie omieszkałem zakupić też czegoś na zbliżający się Dzień Matki. Jak mieszkałem w BB stąd rzut obrusem do Koniakowa – tu mamy zagłębie koronczarstwa. Umiejętność jest już na liście krajowej niematerialnego dziedzictwa kulturowego Unesco ! A pamiętacie rejwach gdy dekadę temu zaczęto robić taką bieliznę ? Gozo na weekend – gdzie tradycje żywe są z pełną mocą.



Aha! miał byś jeszcze sex, to było tak ...poznałem tu przeuroczą Słowaczkę, idziemy sobie promenadą słońca w Sliema, plączą mi się nogi i język też, coś tam międlę o pięknych okolicznościach przyrody i tych, niepowtarzalnych i kombinuję jak tu przeciągnąć naszą znajomość. I zrazu jak nie palnę z głupia frant że ma fajną bluzkę, taką czerwoną z koronką, a ona na to bez krzty zaambarasowania „ Aj, moja čipka je krásna”

… Ja mam zgon a ona 'totally cool' na mnie spoziera błękitem swych oczu zza firanki rzęs czarniawych ... dżizas, nogi (te poplątane) się pode mną ugięły „came, again/ że co ?” - usłyszałem słowo na 'c' ? okazało się że to oznacza właśnie koronka w języku braci naszych i sióstr zza Tater... Jak jej po chwili (dłuższej) wyjaśniłem to qui pro quo po mojemu, ona pokraśniała na licach swych i tak szliśmy w milczeniu ku zachodzącemu słońcu. Bo chodzi o to aby język giętki ...nie sprowadził nas na manowce ;-)








Komentarze

Popularne posty