To lubię "rupieciarnie" pełne skarbów.
Pierwszy raz spotkałem się z takimi przybytkami na Cyprze - jak Malta była brytyjska kolonia. Emerytki, zatroskane losem kotków czy z innych powodów zakładają sklepy "second hand" / Charity i pieniazki na zbożne cele idą. Każdy może przy okazji pozbyć się gratów z domu i każdy zyskuje w tym środowisko. Jest takich punktów na Malcie wiele i regularnie je odwiedzam - praktyczne cały mój księgozbiór oraz garderoba są z tych sklepów.
Sam też oddaję tak ksiązki czy inne zbędne już mi przedmioty jakieś pamiątki czy inne szpargały.
Komentarze
Prześlij komentarz