Harce i Psoty albo W co się bawić ?

widok z Mercury Tower na St. Julians i San Gwan

Młynarski deklamował “Bo płynie czas, jak rzeką woda I może kiedyś tak się stanie /Że będę chciał pobaraszkować /I zadam sobie sam pytanie (tytułowe). Ten piątek to był faktycznie dzień jak rzadko na naszej rajskiej skale co można by powiedzieć pod psem. Prom na Sycylię skancelowany, prom na Gozo z  drugiego portu odbija, zniszczenia w Sliema na promenadzie. Ale z drugiej strony nie ma czegoś takiego jak Z Ł A pogoda - tylko czasem ciuszki nie w ten sezon. A że ferie już tuż tuż i spodziewamy się zwiększonej jeszcze!  bytności rodaków na Malcie i to z wianuszkiem latorośli więc przygarść propozycji “pod dachem”. 

Akuraśnie w nas wszystkie GieryBajery są wygodnie zlokalizowane w galeriach handlowych - więc masz tam komplet: parking, sklepy, restauracje. Można by i cały dzień jeśli GoldenAmericanExpress od Mikołaja dostałeś ;-) tam przehulać. 

Zacznę od najstarszej GierStrefy czyli Multimax w centrum Bay. Jest kolorowo, hałaśliwie, klink -blik - bong. Głównie gry wideo ale  można też porzucać siekierą sprawdzić się jako Rocky Balboa a i haratnie  w gałę jest.  Acha i jeszcze z kałachem spacer po bandyckim L.A. dla całej rodziny bo 5 stanowisk. 

Zaraz obok - Eden.  2 poziomy rozrywki,  niżej, oszukańcze automaty z kleszczami z których zawsze pluszaki się wyślizgują w ostatnim momencie...gry wideo żywcem z Commodora, bilard,  X-cube czyli virtual escape room,  Laser game, ślizgacze.  Ale oczywiście główna zabawa to kręgielnia (9.95 za grę) jedyna na Malcie. 20 torów or mini bowl 4 tory dla zupełnych berbeci. Jest też elektryczny dart, pokoje karaoke. Bar  (Mojito 7,5 , Cannon ball burger 18,0 euros). Multikino tego samego operatora. 



Najbardziej odjechane za to jest Centrum Rozrywek i Uciech w Wieżowcu Mercury - Planet Play, od starodawnych piłkarzyków do vr. Jest też ścieżka wśród drzew czyli zawieszone platformy (krótkie) . Żarcie i bar ( Mojito 7,25  , Cisk 3,10) prawdziwe Frozen lodowisko.

 Ale na pewno 2 zabawy się wybiją.  Tor gokartów czyli  Velocity,  233 metrów długości na na 2 poziomach w podziemiach oraz Odyssey Fly Cinema.  ZRYWA BAMBOSZE !!! I chyba jest najdroższą igraszką z wszystkich - bilet 25 euro.  Historia Malty opowiedziana przez polisensoryczne medium. Mamy najpierw przejście przez dawne czasy w salach z projekcjami na ścianach, a później objęci fotelem LECIMY przez archipelag wzdłuż,  poprzek i …nura do wody bo Kraken atakuje. Witer szarga nam czupryny, kropelki bryzy spływają po polikach a z ust wyrywa się RATUJ MATULU !!!!  Na plastelinowatych nogawicach wyszedłem z seansu bo był SZTOS.  Zdjęcia kręcono helikopterem a cały drobiazgowy projekt można oblukać na koniec pokazu (najpierw jednak dwa głębsze dla zbalansowania chodu). Bo też i wjazd obowiązkowo na 32 piętro by cały kraj z dachu mieć jak na dłoni a w drugiej hmm,  rzecz jasna z górskiego kryształu szklanicę  …for relaxing time; make it Suntory time ;-) 

To jeszcze nie koniec - z St. Julian’s jedziemy na południe czyli po maltańsku Nofsinhar ( a z róży wiatrów wiemy że dziś wiał LBIĆ  czyli południowo zachodni szkwał najbardziej zdradliwy ze wszystkich)  do Shoreline. Dwie Ole z medalami z Paryża a Mirosław została Sportowiec Roku  Plebiscytu Sportowego! Gdy nasze tradycyjne dyscypliny idą w kąt (lekkoatletyka, skoki i pożaj się o.BOże piłka) nowe igruszki widą prym i to z paniami. Iga na korcie, Julia boks, klaudia w Kajaku. Miejsce się nazywa Gravity, ma różne zabaffki , od gier wideo po Ścianki Dla Każdego. Motto “Half the fun is falling’.


I to bardzo sprytne jest bo każdy brzdąc wpięty do uprzęży która SAMA się blokuje i kontroluje naszego bączka-pajączka. Jest to wielgachne 3 piętra dla tych co nie mają pietra ;-) a nużby kolejne złota olimpijskie na Malcie zakiełkują  … i jeszcze Akwarium, Play mobile Factory, Popeye,  Esplora … uf - puf - buf !!!  Więc tłuczcie świnki-skarbonki bo Malta was weźmie mocno w obroty. 




Dać tu odpowiedź nie tak łatwo

Bo chciałbym w końcu raz ustalić

Czyśmy się trochę nie zanadto

Ostatnio rozdokazywali?


Mieni się wkoło śmiech perlisty

Grom i zabawom końca nie ma

Szczerzymy się jak u dentysty

Aż w końcu zrodzi się dylemat


W co się bawić? W co się bawić?

Gdy możliwości wszystkie wyczerpiemy ciurkiem?

Na samą myśl pot zimny zrasza zaraz czoło

I mniej wesoło pod Czerwonym ci Kapturkiem




W co się bawić? W co się bawić?

Tych wątpliwości nie rozwieje żadna wróżka

Kopciuszek dawno przestał grać w inteligencję

Inteligencja już nie bawi się w Kopciuszka


Niedobrze jest, gdy czyha nuda

Gdy nie chcesz grać już w berka czy czarnego luda

A kiedy nawet już nie będą miały wzięcia

Szare komórki do wynajęcia


W co się bawić? W co się bawić?

Daleka pora na pytanie to, czy bliska?

Lecz w końcu przecież trzeba będzie je postawić

Chociaż na razie w oku tli się śmiechu iskra

Więc, chociaż wszyscy są szczęśliwi

I nic nie sugeruje zmiany

Niech, proszę, jednak Was nie zdziwi

Że jestem trochę zadumany


Bo płynie czas, jak rzeką woda

I może kiedyś tak się stanie

Że będę chciał pobaraszkować

I zadam sobie sam pytanie

W co się bawić? W co się bawić?

Daleka pora na pytanie to, czy bliska?

Lecz w końcu przecież trzeba będzie je postawić

Bo chleba dosyć, lecz rośnie popyt na igrzyska



Komentarze

Popularne posty