Syrenka Polsko-Maltańska.

Wróciłem z 'night swiming' woda była bozzzka po całym dniu pławienia się w pocie co to z czoła zalewał mi oczęta moje szmaragdowe. Było coś ze 40 stopni … uhh,puhh. Ehhh. Plażę w Sliemie mamy skalista i taką wole – bo kamień do późna ciepło trzyma i nie ma piachola co to się pcha gdzie słońce nie dochodzi. Fuj!

Wykonując podrygi kończynami czterema rozbryzgiwałem odmęty wód jak źrebię młode choć stary koń już jestem. Posłyszałem wtem głosy śpiewne, rzewne i powabne, ki czort ? Czyżby xemx (słońce po mlt) rozgotował mi mózgownice ? Przecieram oczka, próbując coś dojrzeć na brzegu nie odległym....Postać tam jaka, siedzi i nawołuje jak nimfa, Świtezianka czy może Lorelei ? Przygodo prowadź !

„To do niej tak płyniesz 
Aż na życia skraj
Lorelei
Dopłyniesz i zginiesz
W Lorelei”  
 (Kapitan Nemo)

Przypomniało mi się zrazu, że w mym mieście mamy syrenkę ….pomyślicie, z warszawki go to licho przyniosło czy innej K'Hagi. A pudło, bo mówię o grodzie nad Białką, czyli Bielsku-Białej. Tak, mamy pomnik syrenki w górach. Dobra i co to w ogóle, po co to i na co to tu. Idzie to tak – syrenka w BB jest darem od Wawy za pomoc przy odbudowie. Modelką do pomnika była pani Krystyna co to się kochała w Stanisławie a ten gagatek, ją porzucił a na stare lata kupił dom w Mgarr ! ...dopłynąłem ostatkiem sił do ręcznika, mara rozwiała się niestety, okazała się kocurkiem co się w mych bambetlach rozpanoszył ległem na plecach obok, patrząc w gwiazdy rozmarzyłem się i zamickiewiczowałem

Jakiż to chłopiec piękny i młody?
Jaka to obok dziewica?
Brzegami sinej Świtezi wody
Idą przy świetle księżyca.

Chlip,chlip.Szloch. To be continued …




Komentarze

Popularne posty