Rosyjski "Zakon Maltański" i tron św. Jana Pawła II
Zakon Maltański to zawsze był prestiż i być członkiem to było coś ! Aplikacja podlegała długiemu procesowi weryfikacji rodziny by po mieczu i po kądzieli nie było jakiś nie pożądanych elementów. Potem już mogłeś robić co tylko chciałeś ;-)
A skoro stara zasada ekonomi mówi, że zła moneta wypiera dobrą i każdę markę się podrabia to i zakonów pseudo maltańskich jest od liku.
Jednym z wielu jest ta wersja rosyjska. Gdy Napoleon przegnał w 1798 roku Wielkiego Mistrza i jego niedobitków co to utrzymywali średniowiecze na Malcie część zakonników oczywiście nie mogła się z tym pogodzić. Ruszyli do Moskali po pomoc. I tu szalony Paweł I przyjął bezprawnie (był ortodoksem i żonatym!) tytuł WM i wziął zakon w opiekę. Krtótko potem dworzanie do ukatrupili i tak skończyły się mrzonki o przyłączeniu Malty do Mateczki Rosji.
Pogrobowcy Pawełka siedzą na Malcie, ubrani w gronostaje i uzurpują sobie prawo bycia zakonnikiem.
W ich sidziebie w Valletta mają min. tron papieża z jedej z odwiedzanych miejsc.
https://russiangrandpriory.wordpress.com/
http://fionavella.com/?s=russian
Today, this building is also proud to possess three saint reliquaries: a first degree bone fragment from the Order’s Patron Saint St. John the Baptist, and two third degree relics in the form of a throne chair on which St. John Paul II sat during one of his Papal visits to Italy, and a hand signed dedication by Sister Mother Theresa of Calcutta who was also a member of the Order
Komentarze
Prześlij komentarz