Porcelana Tom czyli Odgrzebywacze Porzuconej Czarki

Zbliżają się święta,  wszyscy ruszają w podróż do rodzinnego domu by -  szczególnie emigranci - urządzać familiadę  zacieśniając poluzowane relacje. Zasiada się do suto zastawionego stołu, elegancko ubrani i głodni nie tylko 12 potraw ale i wieści o tym jak jest TAM oraz TU. Specjalna okazja wymaga szczególnych przygotowań i najlepszej zastawy,  wypucowanych rodzinnych sreber. Wesołych i Smacznego ! Właśnie o tym będzie dzisiejszy felieTom..  

Pora ruszyć w teren aby biesiadne “nadmiary” spalić. Wciąż czytam na forach lamenty, że Malta taka mała i nie ma co robić i gdzie pójść - niezmordowanie temu zaprzeczam! Corocznie nowe miejsca na Malcie są udostępniane lub dawne remontowane. Malta to absolutnie niesamowite miejsce do życia i pracy oraz uprawiania wszelakiego hobby. Maciupka skała nadal potrafi zaskoczyć gdy przemierzam ją wzdłuż, poprzek i …w głąb.  




W Muzeum Archeologicznym trwa czasowa a więc bezpłatna wystawa pt. Fare Convito czyli Sztuka Biesiadowania. Podczas odbudowy Valletty z wojennych zniszczeń znaleziono na miejscu byłej Obrzeży Owernii wiele porcelanowych przedmiotów świadczących o wysublimowanym guście i bogactwie zakonników. Wydawane uczty miały nie tylko zaspakajać ogromne apetyty gnuśnych rycerzy ale też pokazywać status i być pretekstem do spotkań, intryg i załatwiania dealów - o, tempora o mores !  W styczniu przeniosą wystawę do Pałacu Inkwizytora gdzie rówie opulentne życie wiódł kler.  



Z kolei 26 XII przepyszna okazja zobaczyć gratis restaurowany Pałac Wielkiego Mistrza. Będą animacje rycerskie, możliwość podejrzenia postępu prac konserwacyjnych. Zbrojownia już gotowa ! Największa sala pałacu służyła przez wiele lat jako siedziba parlamentu ale już odtworzono tam arsenał. Będzie Sokół Maltański i wystawa szopek i żarełka nie zabraknie - pomarańcze z oranżerii a ponadto możliwość zwiedzenia Biur Prezydenta Republiki.  Przed Urzędem Premiera stoi ogromna szopka bo też i w tym roku przypada 800 lat od pierwszej zmajstrowanej przez św. Franciszka. Lokalny jedyny święty - G.Preca  adoruje narodziny i  był on wielkim propagatorem szopek. Pałac Inkwizytora ma piętro z Muzeum Etnograficznym. Tamże są szopki maltańskie zawierające specjalne figurki : xabbatur (ciekawski) , għaġeb (oszołomiony) , abbati (mówca) , rieqed (śpioch).   



Ktoś słyszał o Wied Fulija ?  Zima co właśnie się zaczyna to idealny czas na piesze wędrówki po archipelagu - primo nie ma skwaru, sekundo jest kwieciście-zieloniście. Wspomniana dolina Fulija to jedno z kilku byłych wysypisk śmieci zrehabilitowanych na teren rekreacyjny. Władze doszły do wniosku że niemożliwością jest recykling zalegających tu odpadów więc pokryto teren warstwą ziemi, posadzono endemiczna roślinność, wyznaczono ścieżki. Jest tam 6000 ton butelek między innymi. Rząd jest tak dumny z tego parku, że EU Komisarza ds Środowiska tam wywieźli jak latem wizytował skałę ;-) 

Malta tu  ponad 80 % śmieci trafia na główne wysypisko, Ghallis które każdy może podziwiać jadąc z St. Paul’s Bay do Sliema.  Najgorszy wynik w EU. Średnio każdy mieszkaniec dokłada 600 kg odpadów rocznie do tego Kopca Śmieciuszki. Tak TY i JA. Jedyne co udało się przez 10 lat lewicy zrobić to wreszcie butelki zwrotne obciążyć 10c opłatą. 



Ras Tanit czyli Przyczółek Bogini Tanit to bajeranckie wysypisko, które polecam zwiedzić. Tanit to punickie bóstwo płodności i miejsce tak nazwane jest w okolicy Mellieha, łatwo dostępne. W kinach była niedawno 5 część przygód Profesora H. Walton znanego jako Indiana Jones (pochwalę się że “wystąpiłem” z H.Fordem w ostatnim odcinku serialu “1923” tylko że on był w Montanie a ja w Valletta co udawała Palermo). Tweedowy belfer od czasu do czasu porzuca wykłady na uniwerku by kopsnąć się w wir ekskursji, odkryć szkieletora   czy arkę - jest sztos. To samo można zrobić na Malcie.

Śmietnisko Ras Tanit to głównie szkło i porcelana z pobliskich hoteli o czym świadczą logotypy na nich. Znalazłem tam skorupy z hotelu Paradise, do tego talerze, butelki, kubki i fiolki, puzderka …Można kontynuować spacer wokół całego półwyspu Ahrax i Red Tower zahaczyć. Widoki przez Comino aż po Gozo no i koło 16: 50 zachód słońca. A przy idealnej pogodzie nawet i Etnę można dymiącą dostrzec z drugiej strony. Tak,  to nie pustynna fatamorgana. Dobre buty, opakowanie bonbonów Maltesers (sic!)  i dziarsko w drogę po przygodę ! Ps. w latach dawnych fasady domów były okładane potłuczonym fajansem - babcia taki miała - we wsi było zazdro na taki bajoński szpan.     






https://heritagemalta.mt/whats-on/fare-convito-the-archaeology-of-banqueting-in-hospitaller-malta-16th-to-18th-century 



https://www.wsm.com.mt/en/wied-fulija


https://heritagemalta.mt/whats-on/grand-masters-palace-special-opening/


https://www.catholicnewsagency.com/news/256236/vatican-unveils-nativity-scene-honoring-st-francis-of-assisi-and-devotion-s-800-year-old-origin




Komentarze

Popularne posty